12 stycznia 2014

♔ Chapter 34 ♔

Taylor's POV

  Siedzieliśmy przez chwilę w ciszy, w ogóle się nie ruszając. Słońce, na zewnątrz, ukryło się za kępami, dużych, ciemnych, szarych chmur. Zagrzmiały pioruny i zaczął padać deszcz, ale nie było jeszcze późno. Była prawie szósta.

- Więc, co teraz zrobimy? - wymamrotałam znudzona. Komputer nadal stał przed nami, choć niczym nie przypominał laptopa. To był nieporęczny, mały telewizorek z płaską klawiaturą i mnóstwem dodatkowych przycisków. Pomyślałam, że jedno z tych urządzeń Justina i jego przyjaciół, służyło do śledzenia ludzi, czyli to co robimy teraz z Katie. A przynajmniej, próbujemy zrobić.

Justin bębnił palcami, za nim cicho zanucił do siebie. - Nie wiem. - Westchnął po chwili. - Jak my mamy znaleźć coś kurwa o tej Jane Doe*, kiedy jest tylko jedno znalezienie jej imienia, które znaliśmy? To jest kurewsko niemożliwe.

- Możecie idioci kliknąć raz jeszcze w link? - mruknął Chaz, wstając z fotela - po drugiej stronie pokoju - i obrócił laptopa.

 Twarz Justina poczerwieniała z zakłopotania, zdając sobie sprawę, że tego nie zrobił. - Ugh, daj mi to - warknął Justin, kładąc go z powrotem na pierwotnym miejscu i klikając w link. Otworzył się profil na Facebooku, wszyscy byliśmy znajomymi.

- To nie jest  gówniane - zawołał Justin, wyrzucając ręce w powietrze. - Jeśli wszyscy jesteśmy znajomymi z nią tutaj, to możemy znaleźć to, czego nie wiedzieliśmy do cholery.

- Czy ktoś z nas nie  używał Facebooka? - pomyślałam głośno. Wszyscy w pokoju wybuchnęli śmiechem. Odezwałam się głośniej. - Dobra, przewińmy jej oś czasu i listę znajomych.  Zobaczymy, może uznamy coś lub znajdziemy dziwnego? - Zasugerowałam, chwytając laptopa i zaczynając sprawdzać.

Pięć minut później i wciąż niczego nie było. Głównie zdjęcia lub głupie statusy, których narzeka na swoje życie, ale mogę zrozumieć dlaczego ona.

- Poczekaj, przewiń w górę - krzyknął Ryan tuż za mną.

- Moje ucho - krzyknęłam śmiejąc się, a następnie przesunęłam zgodnie z jego prośbą. Głośno dodam.

- Tutaj. - Wskazał na ekran. - Czy to nie twoja najlepsza przyjaciółka?

Na jej osi czasu przeczytałam "Katie Walker jest teraz znajomym z Sara Johnson"

Wzruszyłam ramionami. - Co w tym takiego wielkiego? Poznałam je sobie.

- Tak, ale kiedy? - przesłuchiwał Ryan.

- Dzisiaj - stwierdziłam nonszalancko, ale wtedy moje oczy rozszerzyły się, kiedy zdałam sobie sprawę. - Kiedy one zostały znajomymi?

- Miesiąc temu - odpowiedział Justin. - Dobra, co tu się kurwa dzieje? Włamiemy się na jej konto.

- Czekaj, możecie to zrobić?

Wszyscy zaśmiali się, oprócz mnie, kto był naprawdę mylący. - Kochanie, jesteś taka urocza. - Justin wciąż się śmiał, kiedy uszczypnął mnie w policzek, powodując u mnie skrzywienie się.

Justin zaczął wpisywać na klawiaturze kody, które pojawiały się na ekranie.

- Co dokładnie masz zamiar znaleźć? - spytałam.

- Ponieważ nie ma nic ciekawego na jej profilu, sprawdzimy jej wiadomości.To jedyna rzecz, której nie widzieliśmy. - Wyjaśnił Mike.

Pokój w którym się znajdowaliśmy był cichy, podczas gdy Justin kontynuował energiczne wpisywanie kluczy. W końcu Justin wstał i krzyknął.

- Mam! - krzyknął. Każdy podbiegł do komputera, otoczyli nas, kiedy Justin przeniósł mysz na ikonkę wiadomości.

Patrzyliśmy na każdą nazwę, aż znaleźliśmy tą, którą chcieliśmy zobaczyć, otworzył okno czatu.


Sara Johnson:
Kim jesteś? Dlaczego mnie tutaj dodałaś?

Katie Walker:
Jesteś najlepszą przyjaciółką Taylor, mam rację?

Sara Johnson:
Yeah...

Katie Walker:
Wiesz, że ona się z kimś spotyka?

Sara Johnson:
Takie miałam przeczucia, ale... kim jesteś i skąd wiesz to gówno o mojej najlepszej przyjaciółce?

Katie Walker:
Jestem nową koleżanką Taylor. Teraz, ponieważ jesteś jej najlepszą przyjaciółką, prawdopodobnie będziesz chciała jej pomóc, kiedy będzie w tarapatach.

Sara Johnson:
Kłopoty? Co się dzieje?

Katie Walker:
Twoje przeczucia były trafne. Taylor spotyka się z kimś. Nazywa się Justin Bieber. Ludzie nazywają go Jay i jest w gangu imieniem The Kings.

Sara Johnson:
Taylor spotyka się z członkiem gangu? To nie może być... ona taka nie jest. Ale to nie są nasze interesy? Jako jej przyjaciółki powinnyśmy akceptować z kim chodzi i być szczęśliwe dla niej?

Katie Walker:
Ja pierdole, zadajesz za dużo pytań. To jest nasz biznes, ponieważ Justin spotyka się z nią tylko dla seksu i jej pieniędzy, ponieważ pochodzi z bogatej rodziny. On jej nie kocha. W rzeczywistości on i jego gang planują zabicie jej. Dlatego przychodzę do ciebie. Widziałam jak pisał coś na jej ścianie i wiem, że ona mówi o tobie dużo. Musimy jej pomóc. Wymyśliłam plan.

Sara Johnson:

O mój boże. Ja... Ja zrobię wszystko, aby jej pomóc. Ale pójście na policję nie byłoby łatwiejsze? Mogą zabrać Taylor za nim on ją zrani.

Katie Walker:
To jest gang, Sara. Nie możemy w to angażować policji, to spowodowałoby jedynie ogromny bałagan.

Sara Johnson:
Okay, rozumiem. Więc co muszę zrobić, by pomóc? Jaki jest plan?

Katie Walker:
Mam znajomego, którego Justin i jego gang znają. Nazywa się Trevor i zaproponował nam pomoc. W zasadzie wszystko co musimy zrobić to obserwowanie…

Sara Johnson:
 Przykro mi, naprawdę chcę usłyszeć plan, ale muszę iść. Spotkajmy się w Tim Horton i omówimy wszystko, w porządku? Następny czwartek koło południa.


Justin's POV

- Pojebana suka - splunąłem, rzucając poduszkę i celując w pobliską lampę.

- Która? - Chaz prychnął. - Najlepsza przyjaciółka czy dziwka z którą byłeś powiązany? - Zaśmiał. To jest kurwa śmieszna sytuacja?

- Ty dupku - mruknąłem, rzucając się na niego z pięściami. Mike podszedł  i z łatwością odsunął nas od siebie, obrócił mnie i wskazał na moją dziewczynę.

Taylor. Siedziała na kanapie twarzą w dłoniach.  Słyszałem jej płacz z drugiego końca pokoju. Wyglądała tak smutno, tak zmieszana, tak... złamana.

Znalazłem się przy jej boku, kołysałem ją na kolanach, kiedy przytuliła się do mojej szyi, chowając twarz w moją klatkę piersiową i szlochała dalej. Czułem już jej łzy i smarki sączące się po mojej cienkiej koszuli, ale to mnie nie obchodziło. Co ty byś zrobił, kiedy twój najlepszy przyjaciel za twoimi plecami się zdradzał?

- Jak ona mogła mi to zrobić? - zawodziła Taylor.

- Taylor, wiem, że teraz to boli, ale należy pamiętać, że Sara ją oszukała. Ona nie wie, że nie zamierzamy cię zabić, co jest po prostu szalone, bo wszyscy cię kochają jak rodzinę. Ona po prostu stara się cię chronić. - uzasadnił Ryan.

- Wiesz kochanie, on ma racje. Sara jest taką samą ofiarą jak my. W rzeczywistości ona jest chyba jeszcze w większych kłopotach niż jesteśmy my. - Zgodziłem się. 

 Odsunęła się ode mnie, przystawiłem dłoń do jej twarzy, ścierając łzy, które pokrywały jej policzki.

- Macie rację. - Westchnęła ciężko, starając się przywrócił swój oddech do normy. Pocierałem ją, aby poczuła się komfortowo i ucałowałem w głowę od czasu do czasu.

- Co zrobimy? - zapytałem, patrząc na wszystkich.

Mike westchnął ciężko i opadł. - Nic nie możemy zrobić. Jeśli powiemy Sarze, że Katie i Trevor to kłopoty i tylko wykorzystali ją, by ją zranić.Wraz z tym my również nie poznamy żadnych informacji na temat planu.  Utknęliśmy. Myślę, że jedyną rzeczą, którą możemy zrobić, to czekać na ich plan w przygotowaniu. Pewnie za pomocą Sary, Trevor zbliży się do Taylor i reszty nas, więc musimy być przygotowani na każdą nieoczekiwaną chwilę.

- Ale Taylor nie może powiedzieć Sarze złych wiadomości i uzyskać od Sary planu? - zapytał Chaz.

- Czy ty kurwa słuchasz idioto? To jest to, co Mike właśnie wyjaśniał. Nie możemy tego zrobić, ponieważ Sara wie, oni po prostu kłamią, będą wiedzieć, że powiedziała nam wszystko, będzie pierwszą zabitą. - Justin ponownie wyjaśnił.

- Dlaczego Trevor tak bardzo nas nienawidzi? - Westchnęła bezradnie, Taylor.

Zignorowałem jej pytanie, bo szczerze mówiąc, pytałem o tą samą rzecz, każdej nocy przed pójściem do łóżka. To złamało mi serce, widząc ją w takim stanie. Była szczęśliwą, normalną nastolatką, która miała dobre oceny i świetną przyszłość, ale potem pojawiłem się i zniszczyłem wszystko. A teraz jej życie jest na linii, jak również jej najlepszych przyjaciół.

To oficjalne. Jestem najgorszym chłopakiem na zawsze.


______________________________________________________

przeczytałaś/łeś = skomentuj :) 
(chcę zobaczyć czy jest jeszcze dla kogo kontynuować tłumaczenie tej historii)

Zapraszam do follownięcia na twitterze role-playerów Justina i Taylor

17 komentarzy:

  1. wow wow wow.
    ciekawe, ciekawe.
    yay, czekam na następny rozdział. :))
    ps. JUSTIN WAS KOCHA!

    OdpowiedzUsuń
  2. super. Ciekawe jak to wszystko potoczy się dalej*.*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja oczywiście czytam! <3
    świetne tłumaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nareszcie Taylor dowiedziała się prawdy :) czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow
    nie moge siedoczekac nn
    *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubie to czytac
    Swietnie tlumaczysz i nie przestawaj tego robic :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prosze Cie dodawaj szybciej codziennie sprawdzam czy nie dodalas rozdzialu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie, wierz mi, bardzo chciałabym dodawać szybciej, ale jak na razie zostałam z tym wszystkim sama i życie prywatne, po prostu nie nadążam, i tak już staram się, aby rozdział pojawił się najpóźniej w sobotę.

      Usuń
  8. Cudowny blog, od wczoraj przeczytałam całe opowiadanie *•.•* czekam na nn;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam w jeden dzień to tłumaczenie ;)
    To jest zajebiste

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem! I czytam. Uwielbiam i czekam ma nn. I nie przestawaj tlumaczyc kocham <3

    OdpowiedzUsuń