31 lipca 2013

♔ Chapter 12 ♔

TAYLOR'S POV:


Łzy spływały już po moich policzkach, po okołu dwunastu sekundach, będąc w autobusie. Kurwa, to było jak, oczy zalane strumieniami. Nie płacz za nim. Powtarzałam sobie, ale wiedziałam, że to nie zatrzyma ciągłego przypływu.

Po tym, co wydawało się trwać godzinami, autobus w końcu zatrzymał się na mojej ulicy, tylko dwa domu dalej od mojego. Stanęłam przed drzwiami, starałam się przekręcić klucz, drżącymi rękoma. Zrobiłam to. Mając na uwadze to, że Justin już mnie nie chronił przed Trevorem, obeszłam swój dom w około, zamykając i blokując wszystkie okna, drzwi i rolety. Chwyciłam tub z Benem & Jerrym, przechodząc z kuchni do mojego pokoju. Przebrałam się w moje ulubione dresy i bluzę z kapturem, upewniając się, że narzuciłam na bluzę Justina, która leżała gdzieś w kącie. Sięgnęłam po pilot na moim łóżku, kładąc się na koce i przygotowując się na spędzenie tak reszty popołudnia i nocy
Filmy The Kardashians, 90210, Gossip Girl, ABC Family, nawet Disney Channel i Nickelodean
Oglądałam kilka odcinków i filmy na telewizorze, ale jeden z nich nie złamał we mnie uśmiechu, nawet w najmniejszym stopniu. Dlaczego zostawiłam Justina Biebera? Co sprawiło, że był dla mnie tak bardzo wyjątkowy? Mówił o mnie źle, myślał, że może użyć mnie jako seks zabaweczkę, stracić samochód, aby później odwieźć mnie do szkoły, wprowadził mnie w niebezpieczeństwo, i oh, tak, porwał mnie.
Jednak w tym samym czasie mógł otworzyć mnie kiedy chciał i kiedy to zrobił, odpowiedział na prawie wszystkie moje pytania. Był brutalnie szczery, zarówno w sposób dobry jak i zły. On czuł się tak, jakby niczego mu nie brakowało. Ale co najważniejsze, albo co najdziwniejsze, czułam się bezpiecznie. Nawet jeśli Trevor był gdzie tutaj, być może obserwował i śledził mnie, a Justin spowodował, że czułam się bezpiecznie. Podobnie jak ja nie mógł patrzeć na mnie i dotykać mnie, kiedy byliśmy razem.
Mój iPhone zadzwonił po raz kolejny i zauważyłam, że Justin napisał do mnie kolejną wiadomość. Dzwonił i pisał do mnie kilka razy, ale chciałam po prostu ignorować to co do mnie piszę, również z poczty głosowej.

Justin:
Odbierzesz ten telefon, kiedy do ciebie dzwonię? Czy nie jesteśmy w jednym punkcie?

Rzuciłam telefon na łóżku, przewracając oczami. Dlaczego ze wszystkich rzeczy, powinnam płakać właśnie za nim? To jego wina, i nigdy nie pozwolę sobie płakać na przegraniem jak Justin.
Poszłam do łazienki i zamoczyłam się ciepłą wodą, aby zamaskować katar. Tak, nie mogłam wyjść, bo było zbyt późno i mialam jeszcze do zrobienia pracy domowej, ale nie zamierzam być "zawieszona" nad nim. Zamiast tego on może płakać za mną.

Justin's POV


Byłem pijany. I nigdy nie pozwoliłbym dziewczynie,  w końcu zrobiłem to, pieprzyć to. Opadłem na mojej kanapie i wyciągnąłem telefon, aby zadzwonić do Taylor jeszcze raz, kiedy zauważyłem, że mam nową wiadomość od Katie.

Hey Jay, jestem w okolicy... Zadzwoń do mnie!

Zaczęły mnie piec oczy, rzuciłem moim telefonem, nie chciałem rozmawiać z tym demonem, który rozpoczął to wszystko. Usiadłem na kanapie, a moja złość zaczęła kipieć we mnie w najlepsze, jak zawsze. Moja krew gotowała się i wszystko o czym myślałem bolało mnie, wszystko wina Katie.  W ten sam sposób bolało to Taylor. Nie zamierzałem pozwolić jej uciec od tego wszystko, nie tak łatwo. Chciałem, zrobić wszystko, aby suka przestała żyć. Przez to, że siedziała obok mnie w moich ramionach, z jednej strony mówiła  mi, że nie robiliśmy niczego złego, ale z drugiej strony prosiła mnie. Wiedziałem. Moje palce latały po ekranie dotykowym, odpowiadając Katie, aby wpadła.
Kilka minut później usłyszałem, że ktoś chodził po żwirze na moim domku, co wskazywało, że Katie już tutaj była. Przez szklany sufit i okna, widziałem jej włosy i makijaż - stylizowany, jak zwykle. Miała na sobie i miała na sobie długą serkową bluzkę, stanik print gepard, które odpowiadały jej obcasach. Wszystko było widoczne przez cienką tkaninę. Na nogach miała czarne leginsy, które wpijały jej się w tyłek. Jak ta dziewczyna nie zamarzła na śmierć? Dziwka.
Chwyciłem jej stringi, które leżały na podłodze, zacisnąłem je w pięści, widać jak gotowa ta suka była, mam nadzieję, że uduszę ją dzisiaj na śmierć. Idąc do drzwi uderzyałem o gumę tak głośno jak zwykle, wstałem z kanapy i podszedłem do niej, wbijając je jej w twarz, tak samo jak zrobiła to Taylor ze mną.
- Jedne z moich?- spytała, zabierając go delikatnie. Nie odpowiedziałem, tylko stałem tam, mój gniew rósł jeszcze bardziej, a moja pięść powoli się zaciskała.
- Tak- odpowiedziałem tępo, zacisnęła swoje paznokcie na mojej klatce piersiowej, po czym opadłem na kanapę- Dlaczego uważasz że to koniec? - usiadła na mnie okrakiem i trzymała dłonie na kanapie- Chciałeś uprawiać seks, jak sądzę- zapytała po prostu, coraz bliżej mojej twarzy.
Później zrozumiałem, że to rzeczywiście jest to, czego teraz potrzebowałem. Coś do czego mnie rozpraszało. Coś przez co zapomnę o Taylor. Tak, to jest właśnie to, przez co zaczęliśmy ten cały problem, ale to tak jakby mój umysł był całkowicie wyłączony.
W zasadzie tylko siedziałem, kiedy Katie pchnęła mnie w dół zachłannie na kanapie. Moje usta poruszaly się, ale to ona mnie gwałciła, a ja nie kłóciłem się z nią. Siedziałem tam, pozwalając jej na wszystko, a moje ciało zbyt tego pragnęło.
Jej ręcę przemieszczały siępo mojej koszuli w dół, a moje bokserki Ralph Lauren, czułem się taki wypoczęty. Obiecałem sobie, że już nigdy więcej tego nie zrobię, ale nie mogę się powtrzmać. Za każdym razem kiedy miałem zły humor. To był mój sposób na odreagowanie.
- Pokój,-odetchnęła.
Owinąłem ją wokół mojej talii i zaniosłem do moje pokoju, kopiąc w otwarte drzwi nogą i rzuciłem nas na łóżko. Zdjąłem jej stanik i stringi, popychając na łóżko i całując. Odsunęła się i przejechała językiem po ustach, zamykając naszymi biodrami uchyłki. Była wtedy, kiedy potrzebowałem seksu. I to było denerwujące.
Założyłem prezerwatywy, a moje serce mówiło mi najgłupszą rzecz, o jakiej kiedykolwiek bym pomyślał. Zranię Taylor. Zastanawiałem się co teraz robiła.

Taylor's POV:

Po godzinie próby ZAPOMNIENIA, zmieniłam zdanie, nie było opcji.
- Nie martw się skarbie, kocham cię- ryczałam razem z moim TV kiedy oglądałam 90210.
- Kłamca! - krzyknęłam rzucają poduszką w ekran.
Yeah, definitywnie lubię Justina.

2 komentarze:

  1. Dobry rozdział, naprawdę lubię to tłumaczenie :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi sie ten blog informuj mnie na twitterze o nn @maja378

    OdpowiedzUsuń